Hej wszystkim! Dziś przedstawiam Wam kolejną stylizację, myślę, że ciągle adekwatną do tej nie-majowej pogody. Myślałam, że wraz z wyższą temperaturą, szczególnie tą, która towarzyszyła nam w weekend, zacznę nosić więcej pasteli, bieli i delikatnych kolorów, a tu proszę: czerń, czerń i jeszcze raz czerń! Tym razem jednak w towarzystwie ciemnej wiśni i bieli, a także różnorodności materiałów.
Głównym elementem są tutaj spodenki w szkocką kratę.. a z przodu - spódnica! Jeśli nadal nie wiecie jak to funkcjonuje - są to zwykłe szorty, które z przodu mają jeszcze dodatkową warstwę materiału imitującego spódnicę. Są wykonane z milutkiego, miękkiego materiału, nie rozciągają się i dobrze układają. Z boku jest niewidoczny zamek, a same są modelem o podwyższonym stanie. Ich wzór przyciąga uwagę, bo jest to najbardziej kolory element z mojego stroju - bordowo-biała szkocka krata. W dzieciństwie miałam takie spodnia-spódnica i niesamowicie ucieszyłam się jak zobaczyłam ponownie takie coś w sklepie! Od dawna czaiłam się na spodenki lub spódnicę o takim wzorze, tu mam wszystko w jednym :)
Dobrałam do nich czarne welurowe body na cienkich ramiączkach z głębokim dekoltem, które także jest niesamowicie miłe w dotyku. Mimo wszystko jego tekstura nie wyróżnia się zbytnio z daleka, więc nie widać, że to welur dopóki nie podejdzie się bliżej. Całość dopełnia moja ukochana tej wiosny czarna kurtka jeasnowa z futerkiem. W dniu kiedy robiłam te zdjęcia było niesamowicie ciepło, już w samym body było mi dość gorąco, a co dopiero kiedy włożyłam kurtkę z futerkiem. Jednak uznałam, że odpowiednio dopełnia ona stylizację i zdejmowałam ją jak wychodziłam na pełne słońce.
Na szyi pojawił się choker w kolorze odpowiadającym kolorowi spodenek, a na nogach cienkie czarne rajstopy i granatowe buty. Z początku miały być to czarne botki na obcasie, jednak pogoda sama zadecydowała :) Po mieście kręciłam się z dużą materiałową torbą 'Dzień Dobry' pochodzącą ze sklepu Pan Tu Nie Stał lub z czerwonym plecakiem, wszystko zależało od ilości rzeczy przechowywanych w nich (często noszę tę materiałową torbę przy sobie na wypadek większych zakupów)
Tło do tych zdjęć zostało zaplanowane już jakiś czas temu, jednak dopiero podczas wolnego weekendu miałam okazję je odwiedzić i zrobić tam zdjęcia. Wymarzyłam sobie połączenie tej stylizacji z surowymi budynkami, ceglanymi ścianami, w klimacie retro. Obszar Soho Factory znajduje na warszawskiej Pradze Południe, jednak rozglądając się po okolicy można zauważyć, że jest to już teren graniczny z Pragą Północ. Miejsce jest niesamowicie ciekawe, stąd też znajdziecie w tym wpisie zdjęcia nie tylko moje. Panuje tu specyficzny klimat i myślę, że zdjęcia to oddają. Dodatkowym elementem jest neonowy napis EMILIA, który znajduje się tuż pod parkingiem dla mini-busów 'ogórków'. W końcu gdzieś pojawiło się moje mało popularne imię! :)
W rolę fotografa wszystkich zdjęć z dzisiejszego wpisu wcielił się mój chłopak, który ponownie spisał się na medal, tym razem jednak złoty! Jestem niesamowicie zadowolona z efektów naszej wspólnej pracy, w końcu oboje pasjonujemy się fotografią i ciągle uczymy, a praktyka jest równie ważna.
Jak podobają Wam się zdjęcia?
Co sądzicie o tym połączeniu?
Czekam na Wasze komentarze i opinie! Do usłyszenia! :)
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz nowego makijażowego @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Dodaj nas również na swojego snapa, od teraz wtorki to moje dni!
seven_bloggers. Możesz dodać także mojego prywatnego snapa - od niedawna mam nową nazwę, którą Cię nie zdziwię - milleremilia !
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!
15 komentarze
Kochana zachwycasz! Stylizacja i plener - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog
Kochana zachwycasz! Stylizacja i plener - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog
Pięknie wyszło !!! :D
OdpowiedzUsuńI ten napis <3
Bardzo ładne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Warszawską Pragę uwielbiam, ale tylko w dzień :D
OdpowiedzUsuńPieknie wszystko wyszło ;)
Strasznie mi sie podoba ta stylizacja! Twój chlopak naprawde sie spisal!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
Jejku też dawno miałam podobne spodenki :D Cudna stylizacja i świetna sesja <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Piękna Sstylizacja <33 I te napisy <3 CUDOWNE!
OdpowiedzUsuńKocham welurowe rzeczy, coś wspaniałego ;) fajnie zadbałaś o szczegóły - jak choker :)
OdpowiedzUsuńCałość się idealnie zgrywa, w końcu liczy się efekt ;) swoją drogą tło dobrałaś świetnie, szukałam podobnych miejsc, super że się nimi przy okazji dzielisz :) rozwijaj pasje, bo to najważniejsze, szczególnie kiedy sprawia tyle radości ;) chłopaka też trzymaj bo nie ma nic lepszego od wspólnego hobby i pomocy ;)
http://skyler-blu.blogspot.com/
Bardzo praktyczne są takie spodenki. Świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńGenialne są te zdjęcia!! :)
OdpowiedzUsuń- mój blog -
mega te spodnico spodnie! Mialam kiedys cos podobnego, ale nie wiem, co sie z tym stalo :(
OdpowiedzUsuńW ogole swietna ta sciana czerwona, czy rozowa!!! To tez w Soho? Musze sie tam znowu przejsc na zdjecia chyba haha
Ola Brzeska blog
INSTAGRAM
Bardzo ciekawy zestaw :)
OdpowiedzUsuńO, Soho Factory! Niesamowicie klimatyczne miejsce, idealne na sesje :)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu również nie raz pojawia się ta sceneria!
Julia Brzezińska