facebook google twitter tumblr instagram linkedin
  • Start
  • Kategorie
    • Lifestyle
    • Fashion Diary
    • Beauty & Care
    • Podróże
    • Poradniki
    • Event
  • Serie
    • Basic
    • Long Hair Don't Care
  • Mapa podróży
  • O mnie
  • Kontakt

TEST

Hej misiaczki! Zapewne część z Was już wie, że we wtorek 26 stycznia odbyło się Spotkanie Kieleckich Blogerek. To pierwszy taki event w naszym mieście, który skupił w jednym miejscu dziewczyny w różnym wieku i o różnych charakterach, ale ze wspólną pasją jaką jest blogowanie. Dzięki temu spotkaniu miałam okazję poznać kieleckie dziewczyny udzielające się w Internecie, a także zintegrować się z zarówno starymi jak i nowopoznanymi dziewczynami.



Jako współorganizatorka mam trochę inny punkt widzenia. Wszystko zaczęło się dokładnie miesiąc przed datą spotkania. Napisała do mnie Natalia z propozycją organizacji takiego spotkania i od tego momentu stale wymienialiśmy się wiadomościami i informacjami na ten temat, szukałyśmy firm, które podejmą z nami współpracę. W ten sposób w ciągu miesiąca wszystko było gotowe!

Po wspólnej naradzie z dziewczynami wybrałyśmy na miejsce spotkania kawiarnię Tiffany w centrum Kielc. Udało się także wynegocjować dla każdej z nas kawę oraz herbatę, aby wspólne ploteczki smakowały jeszcze lepiej. Przyznam szczerze, że byłam tam pierwszy raz, a lokal od razu mi się spodobał, jasno i przejrzyście, wygodne kanapy, w których zatapiało się nasze ciało oraz miła atmosfera wśród nas.


Po raz pierwszy spotkałam się z moją współorganizatorką kilka godzin przed planowanym eventem. Po kilku wspólnie spędzonych godzinach wsiadłyśmy w taksówkę zabierając ze sobą 30 paczek-niespodzianek dla dziewczyn i dojechałyśmy do centrum.

Pierwsza obawa, to czy wszyscy na pewno przyjdą.. jednak dziewczyny okazały się być bardzo punktualne i przychodziły jedna po drugiej! Drugą obawą było to, czym się zajmiemy i jak będzie wyglądała rozmowa, jednak szybko okazało się, ze przy dobrej kawie w takim towarzystwie nie da się nudzić! Naszym głównym tematem było oczywiście blogowanie i kręcenie filmików, z chęcią rozwijałyśmy nasze poglądy i wymieniałyśmy się spostrzeżeniami oraz poradami, jednak szybko rozmowa zamieniła się w tradycyjne babskie ploteczki, od kosmetyków aż do wspomnień z naszych najlepszych i najgorszych dni. Wspólnie poruszyłyśmy także temat rywalizacji między blogerkami i doszłyśmy do wniosku, że takie coś nie istnieje, bo nie ma wyznaczników, które mówią o tym czy ktoś jest lepszy czy gorszy ;) A wręcz przeciwnie - powinnyśmy się nawzajem wspierać!

Oczywiście czym by było spotkanie bez niespodzianek. Kiedy wszystkie dziewczyny już się zjawiły, przygotowane wcześniej prezenty zostały rozdane. Miło było widzieć uśmiechy i zaskoczenie na ich twarzach ;)

Teraz patrząc z perspektywy osoby biorącej udział w spotkaniu jestem bardzo zadowolona i rownież zaskoczona zawartością paczek, bo mimo tego, że byłam współorganizatorką, to wszystko szło do domu Natalii i nie miałam do nich wglądu. Cieszę się, że miałam w końcu okazję poznać dziewczyny, które znałam tylko z ekranu komputera, a także nawiązać z nimi kontakt pomimo różnicy wieku, zainteresowań i umiejętności i poziomu zaawansowania w byciu blogerem.

W domu szczegółowo zapoznałam się z zawartością i teraz mogę Wam tylko zdradzić, że firmy się świetnie postarały! Jednak na ten temat wypowiem się w kolejnych wpisach lub filmiku :) Jako, że większość z naszych blogów ma nawiązanie do mody i urody, to paczuszki były wypełnione kosmetykami z firm Joko Cosmetics, Virtual, Celia, Allverne, The Secret Soap Store, Bielenda, Perfecta, a także Body Boom, jednak największą niespodzianką okazała się śliczna bransoletka od Perlove!

A oto lista uczestniczek naszego spotkania:
Natalia Korbacz / Naciaczeg
Natalia Miszczyk
Jessica Słoniewska
Olivia Borycka / Livv
Faustyna Fugińska
Anna Marzec / Marzec na rurce
Kinga Marzec / Mama Natki
Natalia Mazur


Dziękuję wszystkim dziewczynom za przybycie i za wspaniałą atmosferę oraz firmom za cudowne upominki dla każdej z nas! 
Zdjęcia grupowe pochodzą z blogów Natalii Miszczyk i Jessici Słoniewskiej ;)


Tymczasem zapraszam Was do komentowania, a także subskrypcji kanału oraz zajrzenia na mojego instagrama i Fanpage ;)


❆INSTAGRAM❆
❆FANPAGE❆
❆YOUTUBE❆
11:04 No komentarze
Jeśli podróżowanie jest dla kogoś pasją, to wykorzysta każdą wolną chwilę i każdą, nawet ostatnią złotówkę, aby ruszyć w świat i nie siedzieć w miejscu.
Podobnie jest w moim przypadku. Uwierzcie mi, że przeznaczyłam te dwie wyżej wymienione rzeczy w całości.

Pomysł  na wycieczkę do Wrocławia nie był czymś nowym w mojej głowie, zwłaszcza, że to miasto kusi swoim urokiem o każdej porze roku. W połowie października wrzucili pulę tanich biletów lotniczych i tym sposobem zakupiłam styczniową podróż w dwie strony (Warszawa-Wrocław) Ryanairem po 19 zł. Termin jednak nie zachwycał, bo zima potrafi robić niespodzianki.
Klasycznie moim towarzyszem był mój chłopak, z którym jak wiecie, podróżuję od dłuższego czasu odkrywając nowe zakątki świata.


Jak wyżej wspomniałam pogoda jest dość nieprzewidywalna i po suchym, ciepłym grudniu przyszedł czas na wielkie mrozy i bardzo niskie, ujemne temperatury. Nasza podróż zaczęła się od godzinnego spóźnienia Polskiego Busa i czekania na 15 stopniowym mrozie. W stolicy także przywitał nas siarczysty mróz. W ciągu godziny załatwiliśmy najważniejsze rzeczy, a już o 15 byliśmy w trakcie podróży do Modlina. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile może być zachodu przy ciągłych przesiadkach!
Tuż po 17 przekraczaliśmy ostatnie bramki. a o 17.30 siedzieliśmy już na granatowych siedzeniach w samolocie. Po niecałej godzinie lotu lądowaliśmy na Wrocławskim lotnisku, gdzie, ku naszemu zdziwieniu. przywitał nas śnieg. Do centrum dostaliśmy się miejskim autobusem w pół godziny, gdzie spędziliśmy większość wieczoru.
Chodząc pomiędzy kolorowymi, zaśnieżonymi kamiennicami, mając nad głową kolorowe, świąteczne światełka poczułam się, jakbym przeniosła się do równoległego świata bajek i baśni. Magia tego miejsca jest zdecydowanie większa zimą, zwłaszcza kiedy dookoła nas padają płatki śniegu.
Jednak jedno zauważyliśmy o razu - o ile w naszym rodzinnym mieście i w stolicy były bardzo niskie temperatury.. Tutaj, we Wrocławiu sypał śnieg, a termometr wskazywał około 0 stopni. To właśnie ten czynnik sprawił, że długo nie uciekliśmy z pięknego, oświetlonego rynku i dopiero około 22 przekroczyliśmy drzwi kamiennicy, w której nocowaliśmy.
No właśnie, nocleg! Tym razem naszym prywatnym hostem stała się koleżanka z byłej klasy Wojtka. Jak to dobrze mieć znajomych, którzy Cię przyjmą, w różnych częściach Polski!

Drugi dzień rozpoczęliśmy dość wcześnie. Ponownie odwiedziliśmy centrum, aby ujrzeć w miasto w świetle dziennym. Stety czy niestety tego dnia wypadło Święto Trzech Króli. Poza tym, że mieśliśmy okazję ujrzeć całe przedstawienie na środku ulicy i obserwować przebranych ludzi z koronami na głowie, to większość miejsc była nieczynna. Jedynym miejscem gdzie można było się zagrzać i spędzić czas były kawiarnie i fast food'owe sieciówki.
Niestety nasz spacer po Wrocławskim zimowym rynku zakończył się o 14, a o 16 już siedzieliśmy ponownie na fotelach w samolocie. I po tych wszystkich naszych wyprawach zauważyłam jedną zależność - o ile cały wyjazd jest zaplanowany na tip-top.. to najczęściej plan urywa się w momencie 'jak wrócić do domu'. W tym wypadku mieliśmy problem, aby dostać się z Modlina do Warszawy, bo w owe święto na publiczny transport chyba nie było co liczyć.  Jednak i to się udało. szybko i sprawnie znaleźliśmy się w stolicy.


Jako, że dotrwaliście prawie do końca mam dla Was filmik, tym bardziej, że post był ubogi w zdjęcia :)

Podsumowując, nasz wyjazd można opisać w dwóch słowach: mróz i spacer :)
W rzeczywistości nasza wycieczka do Wrocławia była miłym zakończeniem ferii świątecznych. Wykorzystaliśmy te dwa dni najlepiej jak się dało, nie żałuję ani jednej wydanej złotówki, ani zamarzniętych palców i policzków, bo cieszyłam się z ostatnich chwil wolności w dobrym towarzystwie świetnie się przy tym bawiąc.
Zdaliśmy sobie sprawę, że 1 dzień we Wrocławiu to za mało na zwiedzanie, zwłaszcza w takich warunkach (temperatura, długośc dnia, ograniczenia czasowe + Święto Trzech Króli) Dlatego też wyjazd dostał miano spaceru, bo tylko tak można nazwać chodzenie po rynku i okolicach :)
Na szczęście to nie był mój pierwszy raz we Wrocławiu, wiem że wrócę tu nawet w wakacje, aby ponownie zaznać tej pięknej architektury i zaczerpnąć słońca, a także odwiedzić kultowe punkty w tym mieście.
Data: 5-6 stycznia 2016
Koszt: bilety lotnicze 38 zł + 9 zł dojazd na lotnisko + transport publiczny w mieście

Wolicie relacje ze zdjęciami czy z filmikami-vlogami?

Zapraszam do obserwacji bloga i komentowania!
A jeśli już obejrzałeś filmik zachęcam także do subskrybcji kanału i klikania łapek w górę ;)
❆INSTAGRAM❆
❆FANPAGE❆
❆YOUTUBE❆


13:21 No komentarze
Hej kochani! Witam was wszystkich w nowym roku! Wiem, że jestem spóźniona, ale lepiej późno niż wcale!
Jak pewnie zauważyliście moja aktywność na blogu ostatnio spadła, co dało o sobie znać w statystykach. Przepraszam za taką sytuację, ale myślę, że każdy powinien zrozumieć, że w klasie maturalnej nie zawsze jest czas poświęcać się pasji. Z jednej strony święta, wolne - a ja i tak się uczyłam, zaraz potem sylwester. A i tak największym zainteresowaniem cieszy się studniówka, która odbyła się w ubiegłą sobotę. Każdy, kto kiedyś był w klasie maturalnej lub będzie - zrozumie jak duże może być zamieszanie przed tą imprezą.  Robię tyle ile mogę, jednak czasem, aby napisać sensowny, dłuższy post, który zaciekawi spore grono odbiorców, potrzebny jest spokój.. i doba, która ma więcej niż 24 godziny :) Do tego wszystkiego przychodzi robienie zdjęć bądź też filmów, które są ozdobą całego bloga - a z korzystnym, naturalnym światłem po godzinie 17 nie jest łatwo. Ponadto mała przerwa nigdy nikomu nie zaszkodziła.

Pozostawiając temat nieobecności chciałabym podsumować cały mój rok.



Szkoła
 W czerwcu zakończyłam przedostatni rok swojej szkolnej edukacji, a wraz z rozpoczęciem września rozpoczęłam też klasę maturalną. Coraz trudniej mi było godzić życie codzienne, naukę i pasje, ale do tej pory walczę, próbuję się organizować. Mam nadzieję, że nie wyjdę na tym wszystkim źle, że jednak matura będzie zdana wyśmienicie, a ja pokaże, że jak ktoś chce, to potrafi!




Życie prywatne

Przede wszystkim dorosłam i dojrzałam, przeżyłam wspaniałe 18-nastki moich znajomych, a także swoją własną, którą wspominam najlepiej! Nabyłam wiele nowych umiejętości i rozwinęłam te, które już posiadałam. Nauczyłam się planować czas, oszczędzać pieniądze. Osiągnęłam wiele sukcesów, spełniłam mnóstwo wyznaczonych celów, a po każdej porażce wstawałam ze zdwojoną siłą. Niejednokrotnie pochwaliłam się swoimi umiejętnościami wokalno-muzycznymi w miejscu publicznym zbierając przy tym wielkie brawa. Pierwszy raz w życiu wygrałam w konkursie, co powtórzyło się potem aż 6 razy! bo żeby wygrywać trzeba grać! Przeżyłam 2 FIT-challenge'e i całkiem sporo schudłam. Znalazłam światełko w swoim stylu, zapuściłam zdrowe i długie paznokcie oraz włosy, nauczyłam się poprawnie dbać o swoją skórę twarzy i całe ciało, po raz pierwszy zetknęłam się z pełnym makijażem wykonywanym własnymi rękoma, zapoznałam się ze sztuką make-up'u. Odwiedziłam nowe zakątki w Polsce i na świecie, a także wróciłam na stare, znajome ścieżki, poznałam wspaniałe klimatyczne kawiarnie i knajpki, które odwiedzam do dziś. Spędziłam wspaniałe wakacje, dni wolne, święta, Nowy rok i inne ważne w moim życiu wydarzenia, poznałam niesamowitych ludzi. Zaczęłam kurs prawa jazdy. Byłam uczestnikiem #4 edycji Blogotok.

To najważniejsza cząstka z mojego życia, którą mogę się podzielić. Jedno z większych osiągnięć uważam, to co zawarłam w następnym punkcie.

Przez cały ten rok towarzyszył mi mój chłopak. To dzięki niemu zaczęłam największą przygodę swojego życia, którą jest podróżowanie. Powoli rozwijająca się pasja miała swój moment kulminacyjny w wakacje, jednak działa ona na zasadzie sinusoidy - to chyba normalne, że okresie wakacji jeździłam więcej niż w trakcie roku szkolnego. I wiem, że w przyszłe wakacje będzie podobnie, bo Wielkie Plany już są, co mnie bardzo cieszy! Podróże stały się częścią mojego życia, o czym większość z was już dobrze wie :)

Hity i kity
 Wraz ze styczniem postanowiłam zagłębić się w tajniki makijażu, poznając przy tym cudowną firmę Makeup Revolution. Zaczęłam się interesować tym tematem, make-up stał się dla mnie sztuką, nauką i pasją równocześnie. Nauczyłam się mądrze wybierać kosmetyki, aby nie trafiać na buble. Odnalazłam cząstkę swojego stylu i moja szafa oczyściła się ze staroci, a nabyła nowych ubrań pasujących do mojego stylu. Odkryłam świetne zespoły, głównie dzięki Spotify, których słucham do dziś, trafiłam na świetne blogi, które odwiedzam codziennie, znajomi polecają mi świetnych youtuberów, którzy hipnotyzując widza sprawiają, że on klika czerwony przycisk. Stąd w moim życiu znajdują się praktycznie same hity!



Blog
Po dłuższej przerwie od założenia tej strony, ostatecznie wróciłam do blogowania w styczniu ubiegłego roku. Można by powiedzieć, że właśnie teraz moja strona obchodzi swoje pierwsze urodziny! Z tej okazji życzę sobie wytrwałości w prowadzeniu, niezliczonej liczby pomysłów, które z czasem zrealizuję, dłuższej doby, dalszego rozwijania się w tym kierunku oraz wspaniałych obserwatorów, komentatorów i motywatorów!
W ciągu całego 2015 roku pojawiło się 41 postów, a statystyki pokazały 43 tysiące wejść, blisko 1000 pozostawionych komentarzy i zaledwie 100 obserwatorów.. i mam nadzieję, że w tym roku będzie o wiele lepiej!
.. To właśnie wtedy, w styczniu 2015 roku, blog stał się nieodłączną częścią mnie. Ludzie coraz częściej utożsamiają mnie z tą stroną, stałam się osobą publiczną, całkiem rozpoznawalną. A już wkrótce moja praca zostanie mi wynagrodzona! Ale o tym niebawem :)
Ponadto moje blogowe ambicje rozrosły się i od niedawna możecie oglądać mnie także na YouTube!

Ubiegły rok mogę śmiało określić rokiem przełomowym, rokiem świetności, pomyślności, nowości, radości i miłości. I oby nowy 2016 rok był lepszym odpowiednikiem minionego 2015 :)



Do usłyszenia niedługo!
Aby być na bieżąco i mieć informacje o mojej aktywności, zaobserwuj mnie!
A jestem także tutaj:
❆INSTAGRAM❆
❆FANPAGE❆
❆YOUTUBE❆


Z tego miejsca chciałabym podziękować mojemu chłopakowi, który chwycił za aparat i wykonał zdjęcia do dzisiejszego postu :*
11:30 No komentarze
Nowsze posty
Starsze posty

O mnie




Hej, jestem Emilia, mam 21 lat. Na moim blogu znajdziesz wpisy o dotyczące urody, mody, a także podróży! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i zostaniesz ze mną na dłużej xoxo .
Kontakt: miller.emilia0@gmail.com

Kategorie

RECENZJE basic event lifestyle long hair don't care moda podróże poradnik uroda

Archiwum

  • ►  2018 (15)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (44)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (2)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ▼  2016 (45)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (1)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ▼  stycznia (3)
      • Let's make some noise | Spotkanie Kieleckich Blogerek
      • Zima we Wrocławiu
      • 2k15 | 2k16
  • ►  2015 (41)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)

Popularne posty

  • Nie czekaj, ruszaj w świat! Czyli poradnik taniego podróżowania
    Nie czekaj, ruszaj w świat! Czyli poradnik taniego podróżowania
  • Festiwal Kolorów w Kielcach - czyli świat w kolorach tęczy!
    Festiwal Kolorów w Kielcach - czyli świat w kolorach tęczy!
  • Makijaż w kolorach jesieni | ZŁOTO
    Makijaż w kolorach jesieni | ZŁOTO
  • INSTA BADDIE MAKEUP TUTORIAL
    INSTA BADDIE MAKEUP TUTORIAL
  • Claresa - lakiery hybrydowe
    Claresa - lakiery hybrydowe

Facebook

Created with by ThemeXpose