Każda z nas, kobietek, marzy o nieskazitelnie gładkiej skórze bez niespodzianek, wyrównanym kolorycie i bez efektu maski. Do zakrycia drobnych niedoskonałości wystarczy jedynie korektor, lecz co z większymi potrzebami? Z pomocą przychodzą kremy BB i CC, fluidy i ciężkie podkłady.
W czasie swojego długiego życia, zużyłam naprawdę małą ilość podkładów. Swoją przygodę zaczęłam od kremu BB z Under20, lecz ponad 3 lata temu zmieniłam go na kultowy Revlon Colorstay. Prawdę mówiąc wcale nie potrzebowałam, aż tak mocnego krycia, bo problemów z cerą nigdy nie miałam, wystarczyło zakryć drobne przebarwienia i wyrównać koloryt. Lecz jak wiadomo młode osoby lubią eksperymentować. Na szczęście umiejętnie się nim posługiwałam i krzywdy sobie nie zrobiłam.
Zmądrzałam rok temu i zaczęłam szukać lekkiego i dobrego kremu BB lub CC, jednak myślę, że wiele dziewczyn napotkało się z tym samym problemem co ja - wszystkie produkty były za ciemne. Zrezygnowałam i zaczęłam szukać normalnego podkładu, z nadzieją, że znajdę coś dla zimowych bladziochów. Chodziłam po sklepach i prosiłam o próbki i testery i kiedy już byłam na dobrej drodze okazało się, że w każdym możliwym sklepie HealthyMix (51) jest wyprzedany z powodu promocji.
Z nieba spadł mi Max Factor (a raczej dobra cena na promocji) w numerze 47. Jednak to nie było to. W zależności od dnia potrafił ciemnieć, lub co gorsza - stawał się pomarańczowy, ważył się albo szybko schodził z twarzy.
Wtedy przypadkiem wpadłam na bloga Alinki, gdzie przedstawiła najtańszy na rynku dobry podkład z polskiej firmy Celia. Z marką miałam do czynienia już wcześniej kupując pomadki, szminki i tusze.
△ Nude to podkłąd przeznaczony do cery tłustej, jednak moja to sucha ze skłonnościami do mieszanej w strefie T.
△W przeciwieństwie do wielu podkładów umieszczony jest w plastikowej tubce o pojemności 30 ml jak krem. Opakowanie jest trwałe, przeżyło podróże, upadki, a mimo to nigdy się nie otworzyło.
△W składzie ma silikony, które odpowiadają za satynowo-matowe wykończenie.
△Nie ma konsystencji typowego podkładu, nie jest ani lejący, ani nie można go porównać do gęstego CS. Zdecydowanie bardziej przypomina mus/krem.
△Udało mi się go dostać w osiedlowej drogerii za 9zł, jednak słyszałam, że można go było dostać w Biedronce za piątaka!
△Dostępny jest w 4 kolorach, gdzie numer 1 Ecru idealnie dopasował się do mojej zimowej i wiosennej karnacji.
△Aktualnie nakładam go gąbeczką, mat jest lżejszy, krycie mniejsze, ale można dołożyć drugą warstwę i wszystko wygląda idealnie. Wcześniej używałam pędzla flat top, a kiedy zależy mi na czasie używam palców.
△Jest to moje 3 opakowanie i z pewnością na tym się nie skończy :)
Myślę, że najłatwiej będzie mi przedstawić jego właściwości w postaci plusów i minusów.
PLUSY
✓ Krycie to zdecydowany atut tego produktu. Po pierwsze można je stopniować bez efektu maski, po drugie można się obejść bez korektora
✓ Nie wysusza, ani nie podkreśla suchych skórek
✓ Zdecydowanie lżejszy od Revlon CS, a jednocześnie daje porównywalny efekt
✓ Matuje na długo, a przypudrowany wytrzyma nawet całą imprezę
✓ Aby lepiej się trzymał twarzy najlepiej użyć gąbeczki i bazy
✓ Świetna gama kolorystyczna, pomimo tego, że jest tylko w 4 odcieniach. Żaden z kolorów nie posiada różowych tonów, więc są one idealne dla dziewczyn o ciepłej karnacji
✓ Dopasowuje się do karnacji
✓ Co najważniejsze - NIE CIEMNIEJE!
MINUSY
✗ Dostępność to niestety duża wada. Bardzo ciężko go dostać i najprędzej polecam go szukać w osiedlowych drogeriach lub na ich stronie internetowej
✗ Osadza się w załamaniach, a szczególnie w zmarszczkach mimicznych przy ustach
✗ Łatwo go zetrzeć w tłustych strefach
✗ Słyszałam, że może zapychać, jednak ja tego nie doświadczyłam
✗ Co ciekawe na mojej skórze przez pierwsze kilka godzin twarz wygląda idealnie, następnie mam okres 'zmęczonej buzi', a po powrocie ze szkoły znów jest wszystko dobrze :D
Pomimo kilku wad, moim zdaniem, nie dyskwalifikują one tego produktu. Myślę, że warto go spróbowć własnej skórze, zwłaszcza, że kosztuje naprawdę niewiele. Może to właśnie on stanie się waszym KWC?
Poniżej zdjęcia przedstawiające 1 warstwę + puder oraz wykończony makeup (konturowanie, róż)
Używałyście tego podkład?
Jakie macie opinie na jego temat?
Spróbujecie?